2008-02-26

GPG-Czyli ochrona danych: Wprowadzenie.

Czy wiesz, że zanim twój mail lub każda inna wiadomość przechodzi ona przez średnio 30 komputerów? Na każdym z tych komputerów może czyhać jakiś zły ktoś, kto chce twoje hasełko lub fotkę. No może czeka na coś większego, np. kod jakiegoś programu, dane o twojej firmie, czy cokolwiek by się za ciebie podać by coś uzyskać. Możesz też chcieć ukryć jakieś dane przed rodzinką. Załóżmy że prowadzisz sennik lub dziennik, czy jakieś coś innego intymnego. Nie chcesz by ktoś to przeczytał, co zrobić?

Zaszyfrować! Tak. Szyfrowanie to najlepszy sposób na zabezpieczenie danych przed niechcianymi odbiorcami. Załóżmy, masz bazę danych z danymi osobowymi wielu ludzi. Nie mówię tutaj o takim gigancie jak nasza-klasa, ale wyciek danych tych 1000 osób też może być nie miły. Czym łatwo przesłać jakieś dane? Z rapidshare może każdy ściągnąć, więc to raczej nie jest dobry pomysł, nawet gdy archiwum jest zabezpieczone hasłem. Do skrzynki adresata na pewno mniej osób trzecich będzie miało dostęp. Ale jak wcześniej wspomniałem mail przechodzi przez wiele serwerów. A co powiesz na hasło które jest u ciebie o długości min 1024b-4096b? Takie hasło jest zabezpieczone twoim krótszym hasełkiem. Teraz jeszcze jeden myk. Ty masz swoje DWA hasłą. Prywatne i publiczne. Publiczne rozdajesz każdemu i każdy daje swoje tobie. Dane zakodowane jednym z kluczy można rozszyfrować tylko drugim. Nie ma problemu, ty kodujesz wiadomości do każdego innym kluczem, więc nawet gdy ktoś wykradnie jeden prywatny klucz jeden osoby, reszta dalej ze sobą bezpiecznie może prowadzić rozmowy. No dobrze, ale jeśli chcę wysłać dany plik Kasi, Basi, Markowi i Lukowi? Muszę każdy plik kodować oddzielnie i oddzielnie wysyłać? Odpowiedź brzmi NIE. Możesz zakodować jedną grupę danych wieloma kluczami, co pozwoli je "otworzyć" wieloma kluczami.

Ktoś mógł się włamać Kasi na maila! Teraz znając twój klucz publiczny może do Ciebie wysłać maila jako Kasia. Cały system szlag trafił? Odpowiedź brzmi NIE. Jest coś takiego jak podpis cyfrowy. Podpis cyfrowy jest jak twój własnoręczny podpis, bardzo trudny do podrobienia, mimo że jest cyfrowy. Sama zaszyfrowana wiadomość od Kasi nie świadczy że to wysłała Kasia, ale jak już wiadomość jest podpisana, to możemy być na 99.97% pewni że to Kasia do nas napisała. Jak już wcześniej wspomniałem cyfrowy podpis zastępuje normalny, odręczny. Normalnie moglibyśmy poznać naszego "rozmówcę" po charakterze pisma, ale to by nam nie dało stuprocentowej pewności że to On napisał. Na dobrą sprawę nawet jeśli rozmawiasz z kimś "oko w oko" też nie masz stuprocentowej pewności że to On, twój rozmówca może mieć brata bliźniaka lub klona, skąd wiesz że rząd USA lub Rosja już nie opracowali sposobu na klonowanie ludzi?

Zainteresowany? W następnej notce planuję opisać jak obsłużyć program GPG. Dla dociekliwych i niecierpliwych póki co odsyłam do wujka google. A skąd masz pewność że to Nikow napisał tą notatkę? ]:->

2008-02-12

Morse

Ostatnio wróciłem do morsa. Gdzieś mi śmignął przed oczami i stwierdziłem że jest bardzo fajny. Niewiele osób go zna więc z powodzeniem może być wykorzystywany do tworzenia ściąg lub przesyłania zapytań i odpowiedzi na sprawdzianie. Ponadto ciąg kropek i kresek wygląda tajemniczo, przez co ma +2 do fajności.

Na razie uczę się pisać w morsem. Wychodzi mi to dość dobrze i coraz mniej muszę zaglądać do tabelki z kodami znaków, którą można odnaleźć tutaj. Jest to wolny sposób na przesyłanie informacji więc często trzeba będzie używać skrótowców. To na szczęście zostało już wymyślone, nazywa się kodem Q. Jest to zbiór trzy lub rzadziej czteroliterowych kodów które mają swoje znaczenie, co prawda, kod Q został "zaprojektowany" z myślą o komunikacji telegraficznej i radiowej, ale niektóre kody znajdą interpretacje w przesyłaniu informacji w szkole. Dla przykładu, QRO czyli zwiększ moc, może oznaczać "mocniej uderzaj". Trochę własnej inwencji nie zaszkodzi, prawda? ;) Kod Q też przewiduje pytania o gotowość do odbioru, nakaz przerwania nadawania, prośbę o dokładny czas itd. Można kod Q porównać z ICMP ;) Kod Q ma łącznie ponad 676 kodów, ale niestety nie udało mi się dotrzeć do pełnego spisu...

Przy odkodowywaniu informacji, bardzo przydaje się ściąga w postaci drzewa binarnego, szczególnie gdy nie znamy jeszcze na pamięć wszystkich kodów znaczków. Jest ona dostępna na wikipedii, ale byś nie musiał mieszać zakładkami zamieszczam kopię tutaj:

__________start_____________
/ \
______▪E____ ____▬T______
/ \ / \
▪I ▬A ▪N ▬M
/ \ / \ / \ / \
▪S ▬U ▪R ▬W ▪D ▬K ▪G ▬O
/ \ / \ / \ / \ / \ / \ / \ / \
▪H ▬V ▪F ▬= ▪L ▬= ▪P ▬J ▪B ▬X ▪C ▬Y ▪Z ▬Q ▪= ▬=
Prezentuje się świetnie :) Jak tego używać? Na wszelki wypadek napiszę. Mamy kod ".-..", więc idziemy od startu w stronę kropki. Patrzymy na kolejny znak, kreska, więc idziemy w stronę kreski, później jest kropka, to idziemy w stronę kropki, i jeszcze jedna kropka, więc znowu idziemy w stronę kropki, kod się skończył, więc odczytujemy uzyskaną wartość, czyli w tym przypadku L. :) Banalne, co nie? Z tego drzewa można też nadawać, ale to już nie jest takie wygodne. Tam gdzie jest = tam nie ma żadnej "standardowej" literki, co nie oznacza że nie mogą być literki regionalne. Na przykład, 'a' to ".-", a 'ą' to ".-.-", niestety ą nie znajdziesz na tym drzewku, chociaż można by było je dodać. Moje niech będzie oryginalne, twoje może być zmodyfikowane, ja oczywiście nauczę się z kolejnymi przekazami znaków regionalnych, bo po co mam zmniejszać czytelność moich wiadomości? Chociaż... To wprowadzenie znaków niestandardowych może namieszać... Hmm... Hmm... Więc nie wiem, zastanowię się jeszcze, znaki regionalne na koniec. :P

To koniec tej notki... Wszystko się kończy, co nie? :/

2008-02-11

Ferie

Ferie, bądź feriae – starorzymskie określenie dni odpoczynku poświęconych obrzędom religijnym dla któregoś z bóstw. Współcześnie pojęcia tego używa się w odniesieniu do dni wolnych od nauki szkolnej. Włoskiego sformułowania ferie używa się również w odniesieniu do "wakacji sądowych" (vacatio legis).
Tak o temacie tej notki mówi wikipedia. Czas wolny od nauki szkolnej, ale w moim przypadku to nie oznacza jedynej nauki. Dużo uczę się sam. Przynajmniej tego nie oceniają na podstawie jakiegoś głupiego testu lub odpytywanki. IMHO taki system jest zły, ale przecież nie o szkole miała być ta notatka.

Ferie oznaczają wyjazdy. Wyjazdy oznaczają mniej czasu w sieci i mniej czasu na pisanie tego bloga, więc w razie długiej przerwy która będzie trwać w czasie ferii nie martwcie się. Jeśli po feriach tj. 25 lutego nie odezwę się, możecie czuć zaniepokojenie. Wiem że będę miał wyjazd do Zaskocza, w celu poznania miejsca gdzie kiedyś mieszkał mój dziadek, raczej tego nie uda się odwołać. Wiele argumentów które przyszły mi na gorąco nie zostało przyjętych, wyglądało to tak jak nadawanie do zamkniętego portu... Jutro kolejna lista argumentów "jaki to głupi pomysł". Jestem domownikiem i nie lubię jeździć. Przynajmniej, dopóki nie skończę 18 lat chcę zostać tu gdzie jestem. Takie dziwne postanowienie...

Ferie to więcej czasu? Niby tak, około 30% doby nie tracę w szkole. ale jakoś czas dalej nieubłaganie ucieka. Więcej czasu spędzam na forach i readerze RSS'ów, chociaż rano nie ma co tam czytać. Programować mi się za bardzo nie chce, chociaż krótkie programiki i skrypty dalej tworzę, bo co to było by za życie bez programowania? Jestem uzależniony od programowania niczym narkoman od dragów, jak czegoś nie napisze, choćby na kartce papieru źle się czuje i jestem podrażniony...

No właśnie, jestem uzależniony od mojej elektrycznej maszyny jak większość społeczeństwa od kawy... Kawa to też używka, tylko że pijąc kawę raczej się nie zarobi, a programując tak. Ciekawe dlaczego niektóre używki są zakazane("trawka"), a inne(tytoń, kawa) nie... Wszystkie uzależniają, z tym że w przypadku konopi jest to uzależnienie psychiczne(czyli coś jak hobby), a w przypadku kawy czy tytoniu jest to uzależnienie fizyczne(coś jak "twarde" narkotyki). No ale o tym że prawo jest dalekie od doskonałości, chyba każdy średnio uświadomiony człowiek wie.

Ehh... Późno już... Aaa! Bo bym zapomniał! Zaćmienie księżyca będziemy mieli 21 lutego! Więcej info tutaj. IMHO takie zjawiska są warte zobaczenia, przecież nie widujemy ich codziennie, a za każdym razem jest to bardzo interesujące zjawisko. Troszkę śmieszne, zagorzały informatyk wygląda czasami poza firewall...

2008-02-09

Programowanie, czyli układanie programu z klocków.

Programowanie jest jak układanie budowli z klocków. Budując coś z klocków pierw myślisz jakie to coś ma być. Później szukasz odpowiednich klocków i tworzysz. Tak samo jest z programowaniem, pierw myślimy co ma robić nasz program, później jak ma to zrobić, a na końcu tworzymy to. Większość programów to duże budowle, więc różne części tych budowli tworzą różni ludzie. Nie zawsze to co zbudowało wiele osób współgra ze sobą, więc trzeba to przerabiać. Często do różnych zestawów są dołączone instrukcje, co jak poskładać, przypominają one pierwsze algorytmy które poznaje raczkujący programista.

Pewnie zaprzeczysz, ale spójrz na język maszynowy. Jest on ograniczony do paruset rozkazów, z których jest zbudowana twoja ulubiona gra komputerowa, twój ulubiony program, przeglądarka... To odpowiednie połączenie tych małych klocuszków sprawia, że te kolosy, które nie raz mają ponad gigabajt, działają jak należy. Dla porównania mój najdłuższy samodzielny kod w assemblerze, nie ważył nawet jednego megabajta(przy pisaniu systemu operacyjnego pomagało mi parę osób, za co bardzo im dziękuje). Tysiące linii kodu i megabajty danych, które są bardzo podobne, a jednocześnie tak różne...

Kolejnym przykładem jest C. C to niby język wysokiego poziomu, ale według mnie to taki mniej wygodny nieco bardziej przenośny assembler. Mimo swojej świetności, nie obsługuje wszystkich rozkazów procesora, nie, nie chodzi mi o te najnowsze, te stare też nie są dostępne bez wstawki asemblerowej. Chodzi mi tutaj o "jo" i "jc". Tutaj też mamy gotowe funkcje, zmienne, warunki, ale czego się spodziewać po klockach stworzonych z mniejszych klocków? Oczywiście z dostarczonych klocków możemy stworzyć nowe klocki, bo po co składać od nowa 10 razy wierze, jak można wykorzystać ten sam projekt wiele razy?

C++ czyli wady C i parę dodatkowych... Tutaj dostajemy możliwość posegregowania naszej twórczości. Oczywiście możemy tej możliwości nie używać, ale jest ona bardzo wygodna gdy ktoś buduje z nami. Nie musimy wiedzieć jak jego konstrukcja działa w środku, wystarczy że wiemy jak tego używać. Przecież po co Ci wiedzieć jak Ździsu zbudował rakietę, jeśli ty tylko chcesz dla niej zbudować hangar?

Python. Budujesz coś z konstrukcji. Ktoś coś zbudował w C, a Ty teraz budujesz z tego coś lepszego, ale nie wiesz tak naprawdę co jest w środku. Możesz zmieniać nazwy prawie wszystkiemu, przecież po co pisać KoparkaJasiaIKrysi, jeśli można napisać koparka? Dodatkowo do pudełka na dane same się dostosowują do zawartości. Jeśli zapomnimy czegoś posrzątać, zrobi to za nas niania. Nasze klocki są bardzo przenośne :)

Może światem komputerów nie rządzi zdecydowany bit, tylko dziecięce klocki?

2008-02-05

Rezystor

Ten... Eee... element że tak to ujmę ma dwie popularne nazwy, opornik i rezystor. Mi bardzie spodobała się ta druga nazwa, więc to jej będę używał. Służy do ograniczenia prądu, który przepływa przez obwód w którym się znajduje. Wspomnę tutaj o tym, że by jakiś prąd "płyną" obwód musi być zamknięty. A więc napięcie sobie spada, ale jak wiesz w przyrodzie nic nie ginie, więc gdzie się podziała energia elektryczna którą nam ten rezystor "zjada"? Energia ta jest zamieniana na energię cieplną.

Podstawowy opis rezystora składa się z 5 wartości:
  1. Rezystancja nominalna-rezystancja podawana na obudowie przez producenta danego opornika. Różnica rezystancji nominalnej, a rzeczywistej, mieści się w klasie tolerancji, różnice te wynikają z masowej produkcji oporników i często zdarzają się jakieś odchyły od normy. Wyrażana w omach.
  2. Tolerancja-Wspomniany w poprzednim punkcie błąd dokładności. Maksymalny odchył od wartości rezystancji nominalnej jest wyrażany w procentach.
  3. Napięcie graniczne-napięcie które możemy doprowadzić do rezystora bez obawy o jego uszkodzenie bądź co gorsza zniszczenie.
  4. Moc znamionowa-moc jaką rezystor może przed dłuższy czas wydzielać w postaci energii cieplnej, bez wpływu na jego parametry. Przekroczenie tej wartości może spowodować zmianę parametrów rezystora, jego uszkodzenie lub nawet zniszczenie!
  5. Temperaturowy współczynnik rezystancji-określa zmianę rezystancji pod wpływem temperatur.
Połączenie rezystorów też ma wpływ na ich rezystancję. Wyróżniamy dwa sposoby po
łączenia rezystorów, szeregowy i równoległy. Pierwszy z nich tj. szeregowy wygląda mniej więcej tak:

Możemy zamienić grupę rezystorów na 1. Dla tego rodzaju połączenia wzór to Rz=R1+R2+R3. Połączenie równoległe wygląda mniej więcej tak:

Wzory znajdziecie tutaj.

Po co używać paru rezystorów zamiast jednego? Czasami jest tak że nie mamy pod ręką akurat tego rezystora co potrzebujemy lub opornik z takimi parametrami jakie akurat potrzebujemy jest trudno dostępny, wtedy używamy zamienników. ;)

Jak odczytać kod paskowy z rezystora dowiesz się tutaj.

Źródło: pl.wikipedia.org

2008-02-04

Język angielski

Twoim ojczystym językiem jest zapewne Polski. Polski jest językiem trudniejszym od angielskiego, co już pewnie nie raz słyszałeś. Jednak dopóki sam nie spróbujesz czegoś przeczytać w tym języku nie przekonamy się o tym. Oczywiście pierw będzie Ci trudno, będziesz powoli domyślał się o co w tym chodzi i często będziesz zaglądał do słownika.

Oczywiście nie nakazuje Ci zaglądać do słownika papierkowego, ponieważ czasami odnalezienie danego słowa może się nie udać lub zająć dużo czasu. IMHO najlepszym słownikiem angielsko-polskim i nie tylko jest ling.pl, który korzysta z wielu słowników na raz. Oprócz zwykłego znaczenia danego słowa, często są podane przykłady jego użycia, co daje jakiś wgląd w sposób używania danego słowa.

Jak się uczyć? Oczywiście podstawy musisz zgłębić w sposób normalny, ale uczenie się słówek na pamięć już jest IMHO złym pomysłem. O wiele ciekawsze wydaje mi się czytanie książki w języku angielskim, albo jakiegoś opowiadania. Na początku nie musisz znać wszystkich słówek, chodzi tylko o to byś rozumiał mniej więcej akcję. Z czasem będziesz rozumiał coraz więcej i więcej. Zaglądając do słownika poznasz słowa.

Gdy już będziesz rozumiał co nie co po angielsku, możesz zacząć się uczyć z materiałów o wybranej przez ciebie tematyce. Ale pamiętaj że twój angielski jeszcze nie jest świetny, więc będzie Ci trudno się uczyć z materiałów przeładowanych różnymi pojęciami technicznymi, kodami itd. Wtedy dobrą metodą jest próba przekładu tekstu zdanie po zdaniu i zapisywanie przetłumaczonego do jakiegoś edytora tekstowego. Masz z tego trzy korzyści. Pierwszą z nich jest fakt że będzie Ci łatwiej zrozumieć ten przełożony tekst i łatwiej będzie Ci wyszukać interesujących Cię informacji w przyszłości. Druga korzyść to to że możesz udostępnić ten przetłumaczony tekst na jakiejś stronie, blogu, na jakimś forum lub gdziekolwiek indziej dla kolejnych ludzi, jeśli będziesz często zamieszczał takie tłumaczenia, możesz zdobyć pewnego rodzaju sławę. Trzecią korzyścią jest to że więcej zapamiętasz, przecież nie dość że przeczytasz, to jeszcze będziesz musiał to zrozumieć i napisać.

Dlaczego angielski jest taki ważny? Przede wszystkim dlatego że większość nowych szanujących się ekspertów z danej dziedziny piszę po angielsku. Nie to że nie są patriotami, albo że jest taka moda, po prostu teraz każdy uczy się angielskiego, więc każdy w jakimś stopniu go rozumie. Idąc dalej tym tokiem myślenia, w czasach gdy pobieramy dane z każdego serwera na świecie, lepiej pisać językiem który zrozumie szersze grono. Wtedy też łatwiej o tłumaczy, przecież nie jeden polak zna angielski, ba, każdy informatyk musi znać, to samo z niemcem, francuzem, portugalczykiem, rosjaninem itd...

Po co to napisałem i dlaczego wrzuciłem do wszystkich etykiet? Pierw zacznę od etykiet, angielski jest w każdej dziedzinie mojego życia, taka jest prawda, jestem informatykiem i bez angielskiego nie ma rusz. Tak samo jest z elektroniką, wszystkie nowinki dobrze jest przyjmować z pierwszej ręki, a najczęściej są one wydawane po angielsku. :) Ta notka powstała pewnie dlatego że nie napisałem dla pana od angielskiego wypracowania, tak się dowiadywałem które zadanie, że i tak się nie dowiedziałem.

PS: Z niemieckiego nic nie kapuje, kto mi da korki za free? :/

2008-02-03

Nie znam się na elektronice!

Na pewno wielu z was zdziwi fakt że nie znam się na elektronice. Co prawda udzielałem wielu rad na ten temat oraz pomagałem na forum o robotyce(gdzie większość moich wypowiedzi nie wiedzieć czemu znikneła), ale wszystkie rady wyciągałem z google. Dla niektórych to może być szok. Ale tak być nie może. Tak ceniący się informatyk jak ja, programujący od czasu do czasu w assemblerze, nie może nie znać elektroniki. Mogło by się wydawać że nieznajomość elektroniki, wyklucza znajomość assemblera. Hmm... Może nie jasno się na początku wyraziłem, znam PODSTAWY elektroniki. Wiem do czego służy rezystor, kondensator, transformator itd, ale muszę sobie wszystko ładnie powtórzyć. Gorion zna się na elektronice, więc ja nie mogę być gorszy! :) A więc rozpoczynam szkolenie! Tylko po co wam o tym tutaj pisze? Pozwolę śledzić wam moje postępy i postaram się zamieszczać notatki z kolejnych lekcji. Skąd będę się uczył jeszcze nie wiem, ale w sieci na pewno coś się znajdzie. Liczę też na pomoc kolegów(tutaj pozdrowienia dla Macieja z mojej klasy i dla Mictronic'a, z którym kontakt się urwał...).

Miko sorry za wcześniejszy błąd. ;)

2008-02-02

Iran całkowicie odcięty od sieci, czy szykuje się wojna?

Grupa Flag ogłosiła że wczoraj został przecięty trzeci, czyli ostatni, optyczny kabel podmorski o nazwie Falcon. Pierwszy został przecięty kabel SEA-ME-WE4 o 23:30 w środę, a drugi kabel Flag Telecom o 2:30 w czwartek.

Awaria pokazała jaką kruchą strukturą jest internet. Wystarczy poprzerywać kable na dnie oceanów i większość sieci jest niedostępna. Nagle cała między sieć polega tylko na falach, co powoduje jej przeciążenie. Przeciążona sieć się zapycha i dostęp gdziekolwiek graniczy z cudem. Wtedy jedynym dobrym środkiem przekazu danych będą radioamatorzy, którzy jak zawszę pokażą swoją potęgę, gdy dojdzie do katastrofy. O telewizji cyfrowej nie będzie można nawet mówić, zostaną tylko analogówki. Na całym świecie zapanowałby chaos!

Przerwanie jednego kabla można uznać za przypadek. Przerwanie dwóch kabli za zbieg okoliczności, przecież mówi się "Nieszczęścia chodzą parami.". Trzeci kabel dwie myśli, albo to naprawdę bardzo nieszczęśliwy zbieg okoliczności, albo ktoś chcę odciąć Iran od sieci. Trzeci kabel tylko poparł moje domysły że coś niedobrego się szykuje. Zacząłem przeszukiwać sieć.

Pierw przeprowadziłem parę własnych testów próbując wejść na parę stron z ".ir". Udało się wejść na ich strony, ale opóźnienie i ilość zgubionych pakietów nie napawała optymizmem. Najważniejsze jest że połączenie działa. Zawsze można odciąć prywatnych użytkowników oraz firmy i zostawić sieć dla najbardziej potrzebujących placówek.

Kolejnym dowodem na to że to całe zdarzenie to nie przypadek jest zniknięcie od stycznia 2008r łodzi podwodnej klasy Seawolf, USS Jimmy Carter z macierzystej bazy Kitsa/Bangor. Co było takiego szczególnego w tej łodzi? Łódź ta została wyposażona w sprzęt, który pozwala na przecinanie kabli i wpinanie się w nie, powodując zakłócenia, pierwotnie miało to zakłócać podsłuchy, ale kto wie jak to może zostać wykorzystane teraz? US Navy oczywiście zaprzecza tym pogłoską, ale Oni zaprzeczają wszystkiemu co złe... Społeczność Google Earth poszukuje tego okrętu.

Oficjalnie sądzi się że to statek ciągnący za sobą opuszczoną kotwicę pozrywał te kable transmisyjne. Ale po tym co wyczytałem z wikipedii kable są kompozytową konstrukcją stali i polietylenu, więc raczej byle kotwica ich nie uszkodzi.

Źródło: www.webhosting.pl

PS: Pamiętacie sprawę z Irakiem?

2008-02-01

Rozmowa-Jak zrobić dobre wrażenie na nowym znajomym?

Wydawało by się, banalna rzecz, jednak wielu ludziom sprawia problemy. Postanowiłem stworzyć parę dobrych rad dla nowych rozmówców.

Przede wszystkim zaraz po powitaniu się, wypadało by się przedstawić. Oczywiście nie musisz się podawać imienia i nazwiska, wystarczy twój pseudonim. Dobrym zwyczajem jest poinformowanie rozmówcy gdzie znaleziono jego dane kontaktowe, nie wystarczy "z forum" ponieważ nasz rozmówca może pisać na wielu forach, ale jeśli podasz "z forum http://adres.forum.pl/ " to osoba siedząca po drugiej stronie, nie będzie miała wątpliwości. Kolejną sprawą o której większość nowych zapomina, jest przedstawienie swojego problemu. Rzadko kiedy ktoś pamięta wszystkie wątki na które odpowiada. Te ciekawsze zapadają co prawda w pamięć, ale te nudniejsze, nie, więc dobrym zwyczajem jest podać link do tematu o który się pytasz. Wtedy osoba która może Ci pomóc, będzie wiedziała mniej więcej co Ci powiedziano, ale nie żądaj przestudiowania 4 stron wątku... Jeśli wątek jest długi, a osoba do której piszesz się nie wypowiadała w nim (a więc i duże prawdopodobieństwo że go nie czytała), dobrze jest go skrócić.

Następną sprawą jest zadanie dobrego pytania. Pytanie typu "Dlaczego mi nie działa XYZ?", pozwala tylko na odpowiedź typu "Nie wiem.". Ale jeśli podasz parę informacji, takich jak wersja, twój system, błąd który wyskakuje i w jakich okolicznościach, na pewno pozwoli to na głębsze zaznajomienie się z sprawą. O tym jak mądrze zadawać pytania, dowiesz się tutaj.

Kolejnym częstym błędem jest bycie nachalnym, jeśli ktoś nie ma czasu Ci w tej chwili pomóc, to najprawdopodobniej jest czymś dla niego ważnym zajęty, jeśli go będziesz dalej najeżdżał to ten ktoś się na ciebie wkurzy, na pewno Ci nie pomoże. Czasami ktoś będzie Cię delikatnie spławiał, innym razem po prostu rzuci krótkie "spadaj".

Pamiętaj że ktoś może mieć gorszy dzień, mógł wcześniej się pokłócić z dziewczyną, albo coś w tym stylu, więc jeśli w opisie widnieje coś niedobrego lub z samej rozmowy wywnioskujesz że osoba jest zdenerwowana, lepiej jest się wycofać i przymykać oczy na wszelkie bluzki. Czy Ty, drogi czytelniku, nie masz czasami gorszego dnia?

Jeśli mimo to że napłodziłeś się z opisem twojego problemu, osoba nie chce lub nie umie Ci pomóc, nie bluzgaj na tę osobę oraz nie wyrażaj swojego zawodu słowami "A miałem Cię za takiego profesjonalistę...". Nie każdy musi wszystko wiedzieć, nawet jeśli poświęcił swoje życie jakiejś dziedzinie... Po drugie, by wymagać, trzeba płacić, inaczej możesz tylko prosić z nadzieją że ktoś się zajmie twoim problemem. Pamiętaj że twój rozmówca zazwyczaj działa "charytatywnie", więc nie ma żadnego obowiązku Ci pomagać. Po trzecie, jeżeli teraz Ci nie pomoże, może innym razem? Po co sobie blokować drogi?

Co tam jeszcze miałem Ci napisać? Aha. Jeśli robisz błędy ortograficzne, postaraj się ich pozbyć, przynajmniej w czasie rozmowy z kimś kto ma Ci pomóc. Bardzo zniechęca do pomocy, jak polak kaleczy polski język częstymi literówkami, szczególnie powalającymi typu "rze" lub "ktury", błędami typu "z kad" zamiast skąd, nadużywaniem wielkich liter, nie stosowaniem znaków interpunkcyjnych. Już nie mówię o stawianiu kropek, jeśli piszesz po jednym zdaniu na jedną wypowiedź, tylko o przecinkach. Dlaczego te znaki interpunkcyjne są takie ważne? Często zdania dzięki nim mieniają sens, np. pytam Cię "Przyjdziesz?", a Ty mi odpowiadasz "Nie przyjdę." jako przeczenie, lub "Nie, przyjdę." jako potwierdzenie.

Nie płaszcz się. Tobie może się wydawać, że jeśli powiesz że jesteś głupi, lamer itd. to nam zmiękną serca i Ci pomożemy, ale efekt jest zupełnie odwrotny. Przecież po co pomagać lamerowi? Zaznaczenie typu "Jestem zielony, więc proszę nie używać trudnych terminów.", jest dobre, ale wypowiedzi typu "Pomóżcie biednemu lamerowi.", "Wiem że jestem głupi, ale mi pomóżcie.", "Wiem, że ten problem jest łatwy do rozwiązania, ale nie dla mnie." itp. już nie. Skoro problem jest łatwy do rozwiązania, to rozwiąż go sam. Jeśli jesteś głupi, to lepiej poświęcić czas komuś mądremu, bo to zaowocuje, a pomóc głupkowi najprawdopodobniej nie.

To chyba wszystko, jeśli nie, skreślę kolejną notkę.

Kolejny kretyn poszukujący hakera

Dzisiaj kolejne dziecko napisało do mnie z prośbą o cheat'y do gry... Oto log z rozmowy:
09:30:08 GG# 6347548
Siema
09:30:16 GG# 6347548
ej znasz Test Drive Unlimited?
09:31:20 GG# 6347548
Bo niewiem jak tam na necie zagrać i może znasz jakieś cheaty albo chacki na kase ?
09:31:58 nikow (GG #8738123)
Pierw ładnie się przedstaw, później zapytaj...
09:32:40 GG# 6347548
Cześc jestem Oskar I Potrzebuje Pomocy Z Grą test Drive Unlimited Mogłbyś Mi Pomóc?
09:33:19 nikow (GG #8738123)
Nie pomagam z grami
09:33:43 GG# 6347548
Ale Mi Chodzi Czy Znasz Jakiś Kod Na Kase
Albo Coś
09:34:00 GG# 6347548
I Czy Wiesz jak w to grac przez internet
09:34:30 nikow (GG #8738123)
Wybacz Oskarze, ale jak już wcześniej napisałem, nie pomagam z grami.
09:34:45 GG# 6347548
Dlaczego?
09:34:53 GG# 6347548
Prosze
09:35:03 nikow (GG #8738123)
Moim zdaniem to psuje całą zabawę, więc po co mam komuś robić to, co według mnie jest nie miłe?
09:35:24 GG# 6347548
Bo Cie o to Prosze
09:35:56 nikow (GG #8738123)
Nie lubię się powtarzać... Użyj google, jeśli nic nie znajdziesz, trudno...
09:36:16 GG# 6347548
To CHociaż Powiedz Jak W To Grać Przez Neta
09:37:19 nikow (GG #8738123)
Czy czytanie sprawia Ci problemy?
09:37:37 GG# 6347548
Haker Zajebany
Później się dziwić dlaczego mamy taki stosunek do nowych. To nie jest jedyny wybryk, to tylko jeden z wielu. Wyobraź sobie że pisze do ciebie koleś tego pokroju raz, może dwa razy, na tydzień. Większość z nich nie umie pisać, a ma czelność Cię zwyzywać gdy grzecznie odmówisz mu pomocy... Później przychodzi ktoś kto naprawdę chce coś zmienić. Ktoś kto rozumie idee... Jest odrzucany przez społeczeństwo właśnie z powodu takich ludzi jak przedstawiony wyżej rozmówca. Jestem człowiekiem który z reguły daje drugą szansę, temu kolesiowi też dałem. Mimo że zawodzę się często na ludziach, daje im szansę, łudząc się myślą "Może tym razem będzie to ktoś lepszy...". Dlaczego nie skreślę ludzi nowych jak reszta? Tak naprawdę, to nie wiem. Jeszcze tego zrobić nie potrafię, ale za jakiś czas, zbiorę się. Będę ich kasował, poniżał, niszczył. Przetrwają nieliczni, a ja będę miał opinie największego chama na świecie... Nie... Ja tak nie potrafię... Nie potrafię skreślić człowieka, jeśli pokłócę się z kimś, to po góra dwóch miesiącach zapominam o urazie... Chyba że ta osoba nie daje mi zapomnieć, brnie dalej w bagno nienawiści... Dlaczego ludzie są tak głupi? Rozumiem, nie rozumieć jakiegoś pojęcia, prosić o wytłumaczenie, jeśli ktoś odmówi spróbować u kogoś innego lub o innej porze. Oczywiście nie można być natrętnym, ale jak rozpocząć i zakończyć rozmowę, napisze innym razem...