Autor: Nagły atak spawacza
Zabij w sobie miłość albo pozwól jej uciec
Nie obchodzisz nikogo wszyscy mają cię w dupie
Nie znają twoich myśli i twojej duszy
Nie mają pojęcia co w środku cię dusi
Znowu cię coś boli drżą ci ręce
Musisz się pogodzić będzie tego więcej
Kolorowe obrazy już zniknęły na zawsze
Został tylko ogień który nigdy nie zagaśnie
Wyostrzony obraz i spalone usta
Chcą żyć myśleć doczekać jutra
Nie będziesz już nigdy taki jak oni
Normalny czysty i rozmarzony
Obrazy płoną i będą płonąć
Ty i twój okręt zaczyna tonąć
Życie mają ci myślący
Ty się zaliczasz do istot ginących
Coś z oddali bardzo szybko nadchodzi
Przypomnij sobie dźwięki swoich narodzin
Kolejny papieros uaktywnia półkulę
Zaczynasz się ruszać już to poczułeś
Mrowienie w stopach ciepło w żołądku
Dodatnie prądy przewijają się w środku
Palisz papierosa musisz stąd wyjść
Nie możesz tak siedzieć nie robiąc nic
Wyjdź z domu i nie patrz za siebie
Cały świat jest tylko dla ciebie
Wyjdź z domu nie możesz tam siedzieć
Dzisiaj odwiedzisz przyjaciół w niebie
Pożegnałeś właśnie tę zwykłą szarą strefę
Teraz jesteś sam swoim własnym szefem
Odgłosy miasta pulsują nad skroniami
Kolorowa tęcza nad źrenicami
To jest właśnie prawdziwe życie
W którym nikt nie ma nic do ukrycia
Nie jesteś w stanie zmienić biegu myśli
Ciesz się człowieku że są takie czyste
Gdyby wszyscy ludzie myśleli jak ty
Nie było by płaczu przemocy i krwi
Małe dzieci bawią się w wojnę
A później w przyszłości zabiją swobodniej
Lecz co cię obchodzą te przyziemne ludzkie sprawy
Niech się wyrżną tak dla zabawy
Nie czuj się winny i nie myśl o tym
Sam nie zatrzymasz tej fali przemocy
Gdyby tylko chcieli to by pomyśleli
Przeanalizowali wszystko i zrozumieli
Teraz będziesz myśleć przez cały czas o tym
Zrozum że nie ma już dla nich pomocy
Kiedy jeden człowiek wyciągnął do nich rękę
Ukrzyżowali go i wydali na męki
Idź gdzieś usiądź i podładuj bateryjki
Bo pomału twoje myśli przestają być czyste
Czujesz tę wolność czujesz ten smak
Czujesz ten zapach najwyższy czas
Wyjdź z domu i nie patrz za siebie
Cały świat jest tylko dla ciebie
Wyjdź z domu nie możesz tam siedzieć
Dzisiaj odwiedzisz przyjaciół w niebie
Wyjdź z domu i nie patrz za siebie
Cały świat jest tylko dla ciebie
Wyjdź z domu nie możesz tam siedzieć
Dzisiaj odwiedzisz przyjaciół w niebie
Wyjdź z domu i nie patrz za siebie
Cały świat jest tylko dla ciebie
Wyjdź z domu...
2008-01-30
2008-01-28
Hasła
"Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie... i lepiej nikomu nie pożyczaj."-Skądś z sieci...
Ta notatka będzie o hasłach. Czy uważasz że masz dobre hasło? Mam nadzieje że ta notka pozwoli Ci takie stworzyć.
hasło powinno być co jakiś czas wymieniane, jeśli to hasło do czegoś ważnego, to wtedy wymieniamy je często, gdy jest to hasło do czegoś co możemy utracić, nie musimy wymieniać haseł. Nasze hasło powinno mieć co najmniej 8 znaków i powinno się składać z dużych i małych liter, cyfr oraz znaków specjalnych. Jedynym miejscem gdzie możesz sobie zapisać twoje hasło jest głowa, wszelkie hasła na kartkach, w telefonach i w innych miejscach mogą zostać podglądnięte. Nie podawaj go pod żadnym pozorem, nawet żonie, przyjaciółce, przyjacielowi, mężowi, bratu, siostrze, psu, kotu itd... NIKOMU! Twoje hasło możesz tylko ty znać!
No ale możemy wyznawać zasadę "Dobry system, nie jest zły." i tworzyć kolejne hasła według systemu. Sprawdzonym systemem jest podawanie jako hasło jakiegoś przedmiotu z otoczenia, z tym że zamiast dawać odpowiednie literki dajemy o jedną wyżej, niżej lub po bokach. Dla przykładu "klawiatura" będzie wyglądała w ten sposób "ioq28q574q", proste, lecz skuteczne hasło, do tego możemy dodać w co drugim znaku shift i uzyskamy "iOq@8Q5&4Q", to hasło jest bardzo trudne do złamania...
Innym systemem, nastawionym głównie na długość hasła są cytaty z różnych książek. Mogą być to zdania, wersy, kolumny, części zdań. Książki też mogą być bardzo różne. Ten sposób można oczywiście połączyć z poprzednim systemem.
Kolejny system to odwracanie tekstu. Po prostu wybiera się jakieś słowo i odwraca.
Spotkałem się z dodawaniem jakiś znaków między literki. Oczywiście ten sposób można połączyć z poprzednimi tworząc naprawdę potężne hasło.
Mam nadzieje że ta notatka pomoże wam stworzyć lepsze hasła. Jeśli macie jakiś system tworzenia haseł, poproszę o wpisywanie go do komentarzy. W ten sposób stworzymy system do tworzenia naprawdę potężnych haseł :)
Ta notatka będzie o hasłach. Czy uważasz że masz dobre hasło? Mam nadzieje że ta notka pozwoli Ci takie stworzyć.
hasło powinno być co jakiś czas wymieniane, jeśli to hasło do czegoś ważnego, to wtedy wymieniamy je często, gdy jest to hasło do czegoś co możemy utracić, nie musimy wymieniać haseł. Nasze hasło powinno mieć co najmniej 8 znaków i powinno się składać z dużych i małych liter, cyfr oraz znaków specjalnych. Jedynym miejscem gdzie możesz sobie zapisać twoje hasło jest głowa, wszelkie hasła na kartkach, w telefonach i w innych miejscach mogą zostać podglądnięte. Nie podawaj go pod żadnym pozorem, nawet żonie, przyjaciółce, przyjacielowi, mężowi, bratu, siostrze, psu, kotu itd... NIKOMU! Twoje hasło możesz tylko ty znać!
No ale możemy wyznawać zasadę "Dobry system, nie jest zły." i tworzyć kolejne hasła według systemu. Sprawdzonym systemem jest podawanie jako hasło jakiegoś przedmiotu z otoczenia, z tym że zamiast dawać odpowiednie literki dajemy o jedną wyżej, niżej lub po bokach. Dla przykładu "klawiatura" będzie wyglądała w ten sposób "ioq28q574q", proste, lecz skuteczne hasło, do tego możemy dodać w co drugim znaku shift i uzyskamy "iOq@8Q5&4Q", to hasło jest bardzo trudne do złamania...
Innym systemem, nastawionym głównie na długość hasła są cytaty z różnych książek. Mogą być to zdania, wersy, kolumny, części zdań. Książki też mogą być bardzo różne. Ten sposób można oczywiście połączyć z poprzednim systemem.
Kolejny system to odwracanie tekstu. Po prostu wybiera się jakieś słowo i odwraca.
Spotkałem się z dodawaniem jakiś znaków między literki. Oczywiście ten sposób można połączyć z poprzednimi tworząc naprawdę potężne hasło.
Mam nadzieje że ta notatka pomoże wam stworzyć lepsze hasła. Jeśli macie jakiś system tworzenia haseł, poproszę o wpisywanie go do komentarzy. W ten sposób stworzymy system do tworzenia naprawdę potężnych haseł :)
2008-01-27
Moderowoanie komentarzy
Pozwoliłem wam, drodzy czytelnicy, pisać anonimowe komentarze, ale to nie oznacza że możecie na pisać sobie w nich byle co. Wprowadziłem więc moderowanie komentarzy, w celu filtrowania tych pozbawionych sensu. Nie potrzeba mi komentarzy w stylu "Spoks!", "Fajny blog!". "Że też chce Ci się pisać...", oraz tych typu "Głupie", "żal że aż dupę ściska", "tylko lamy tworzą blogi". Proszę tylko o komentarze z sensem. "To było fajne ponieważ blablabla , ale to mi się nie podobało ponieważ blaablabla." Oczywiście nie nakazuje wam stosować jakiegoś stałego formatu komentarzy, po prostu niech coś wnoszą do tego bloga, jak sama nazwa wskazuje, niech go komentują, ale inteligentnie proszę!
Przy okazji chciałbym przeprosić użytkownika który się podpisał pod notatką "Co to jest Python?" za usunięcie jego komentarza. To nie tak że Cię cenzuruje, po prostu wywaliłem ten komentarz z myślą ponownego go przywrócenia po zastosowaniu się do twoich wskazówek. Niestety, nie mogę odnaleźć funkcji za to odpowiedzialnej.
Przy okazji chciałbym przeprosić użytkownika który się podpisał pod notatką "Co to jest Python?" za usunięcie jego komentarza. To nie tak że Cię cenzuruje, po prostu wywaliłem ten komentarz z myślą ponownego go przywrócenia po zastosowaniu się do twoich wskazówek. Niestety, nie mogę odnaleźć funkcji za to odpowiedzialnej.
Dane milionów polaków jednak są bezpieczne.
Na stronie hacking.pl przedstawiono ten artykuł. Postanowiłem sprawdzić czy to prawda. Napisałem skrypt w Pythonie, który pobierał kolejne dane z kont i zapisywał do bazy danych. Trochę mi zajęło napisanie takiego skryptu. Przyszedł czas na test. Pobrałem pierwsze 3 tysiące kont. Wszystko wydawało się ładnie pięknie ściągać, zero errorów (nie licząc paru timeout'ów). Postanowiłem rzucić okiem na rekordy, w celu przeprowadzenia statystyk.
Popatrzyłem na imiona i nazwiska, już coś było nie tak("Martyna Kowalski"), ale nie zrażając się spojrzałem na nicki. Siwy, łysy, gruby, mała, żaba. I te nicki w kółko, przez 3000 rekordów. Raczej wątpię w to że wszyscy Polacy używają tylko 5 nicków...
W mojej głowie zrodziło się więc pytanie, czy 7 z 8 milionów użytkowników serwisu NK to konta nie należące do nikogo? Czy zostanę sławny??? Postanowiłem nie zwlekać, spojrzałem na jeden z zapisanych profili. Numerek się zgadzał, ale dane znowu były inne. Przeładowałem stronę, dane znów się zmieniły. Postanowiłem założyć nowe konto. Na wszelki wypadek zresetowałem neostradę, by zmienić IP i pozbyłem się ciasteczek. Odwiedziłem ten sam profil, dane się znów zmieniły. Przeładowałem stronę... Są te same! O! I nick inny niż te wyżej wymienione!
No niestety, dzisiaj nie zostanę sławny... Jeszcze nie dziś... Może jutro? Pojutrze?
"Tak, czy siak, nie ważne i tak..."
Popatrzyłem na imiona i nazwiska, już coś było nie tak("Martyna Kowalski"), ale nie zrażając się spojrzałem na nicki. Siwy, łysy, gruby, mała, żaba. I te nicki w kółko, przez 3000 rekordów. Raczej wątpię w to że wszyscy Polacy używają tylko 5 nicków...
W mojej głowie zrodziło się więc pytanie, czy 7 z 8 milionów użytkowników serwisu NK to konta nie należące do nikogo? Czy zostanę sławny??? Postanowiłem nie zwlekać, spojrzałem na jeden z zapisanych profili. Numerek się zgadzał, ale dane znowu były inne. Przeładowałem stronę, dane znów się zmieniły. Postanowiłem założyć nowe konto. Na wszelki wypadek zresetowałem neostradę, by zmienić IP i pozbyłem się ciasteczek. Odwiedziłem ten sam profil, dane się znów zmieniły. Przeładowałem stronę... Są te same! O! I nick inny niż te wyżej wymienione!
No niestety, dzisiaj nie zostanę sławny... Jeszcze nie dziś... Może jutro? Pojutrze?
"Tak, czy siak, nie ważne i tak..."
2008-01-25
Moje spojrzenie na nasza-klasa.pl i żałoby narodowe
Paranoje z danymi osobowymi zaczynają być męczące. Naprawdę... Hakerzy z hacking.pl podali "genialny" sposób na przechwycenie danych, co z tego że te dane są dostępne publicznie? Hmm... Śmierdzi mi to Gorionem ;) On też się włamał wchodząc na publiczną stronę... IMO nasza-klasa.pl nie powinna odpowiadać za głupotę użytkowników, przecież nie muszą podawać imienia czy nazwiska, jeśli znajomy będzie chciał odnaleźć Basię z 3a, to przecież nie musi znać jej pełnego nazwiska, wystarczy że wejdzie na stronę 3a... Po co podawać swój telefon? To nie ma sensu, znajomi będą go mieli, zapomnianym znajomym możesz wysłać go mailem, czy chociażby przez GG, który nie jest bezpieczny. Fajna furora, ale nie oryginalna, po prostu w USA ten pomysł się nie przyjął. Ale już był! Więc to czysty przypadek że taki pomysł tutaj zrobił furorę...
Drugą przyczyną tej notki są żałoby narodowe, których w ostatnich czasach mamy dość dużo. W czasie istnienia Rzeczypospolitej było tylko 16 żałób narodowych, z czego aż 10(czyli 62.5%) pochodzi z ostatnich 10 lat. Co więcej, 4 z nich to żałoby naszego aktualnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, czyli aż 25%. Co ciekawe, wszyscy odwalają teatrzyk, jaka to tragedia(nie żebym nie współczuł rodziną poległych[*]), a pan z pewnej reklamy dalej rozbija swoje pomarańczowe samoloty... Czy to nie(delikatnie mówiąc) głupie? Albo wszyscy odwalajmy teatrzyk, albo
nikt... IMHO należy się kara dla właścicieli reklamy.
Niech Pan czuwa nad duszami poległych... [*]
Drugą przyczyną tej notki są żałoby narodowe, których w ostatnich czasach mamy dość dużo. W czasie istnienia Rzeczypospolitej było tylko 16 żałób narodowych, z czego aż 10(czyli 62.5%) pochodzi z ostatnich 10 lat. Co więcej, 4 z nich to żałoby naszego aktualnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, czyli aż 25%. Co ciekawe, wszyscy odwalają teatrzyk, jaka to tragedia(nie żebym nie współczuł rodziną poległych[*]), a pan z pewnej reklamy dalej rozbija swoje pomarańczowe samoloty... Czy to nie(delikatnie mówiąc) głupie? Albo wszyscy odwalajmy teatrzyk, albo
nikt... IMHO należy się kara dla właścicieli reklamy.
Niech Pan czuwa nad duszami poległych... [*]
2008-01-24
Co to jest Python?
W grudniu 1989r, pewien holenderski programista, Guido van Rossum, szukał amatorskiego projektu programistycznego, który zająłby go w tygodniu przed świętami. Zdecydował się napisać interpreter nowego języka skryptowego, który przemawiałby do hakerów Unixa i C. Jako wielki fan Latającego cyrku Monty Pythona wybrał dla niego nazwę Python.
Tak zrodziła się potęga, powstał nowy interpretowany i interaktywny język programowania, posiadający w pełni dynamiczny system typów oraz automatyczne zarządzanie pamięcią. Python jest projektem Open Source, zarządzany przez organizację Python Software Fundation. Aktualnie Python dostępny jest pod platformy takie jak: Windows, Linux/Unix, Mac OS X, OS/2, Amiga, Palm Handhelds i telefony komórkowe Nokia. Ponadto został przeportowany pod Java oraz pod platformę .NET. Uważam że potwierdzeniem jakości tego języka jest fakt że jest on wykorzystywany w wyszukiwarce Google oraz w NASA.
Ponadto nie wymusza jednego stylu programowania, ponadto typy są sprawdzane dynamicznie, a do zarządzania pamięcią używa się garbage collection(czyli zbieranie nieużytków). Choć w jego popularyzacji kładzie się nacisk na różnice w stosunku do Perla, Python jest pod wieloma względami do niego podobny. Jednakże projektanci Pythona odrzucili złożoną składnię Perla na rzecz bardziej oszczędnej i IMHO bardziej czytelnej. Mimo że Python jest czasem klasyfikowany jako język skryptowy, wykorzystuje się go do tworzenia dużych projektów jak serwer aplikacji Zope czy system wymiany plików Mojo Nation.
Mam nadzieje że teraz już masz ogólny zarys Pythona. Notatka powstała na podstawie wikipedii, więc wszelkie podobieństwa z nią nie są przypadkowe...
PS: Dziękuje anonimowi za komentarz, który pozwoli mi się poprawić. Oby takich więcej! ;)
Tak zrodziła się potęga, powstał nowy interpretowany i interaktywny język programowania, posiadający w pełni dynamiczny system typów oraz automatyczne zarządzanie pamięcią. Python jest projektem Open Source, zarządzany przez organizację Python Software Fundation. Aktualnie Python dostępny jest pod platformy takie jak: Windows, Linux/Unix, Mac OS X, OS/2, Amiga, Palm Handhelds i telefony komórkowe Nokia. Ponadto został przeportowany pod Java oraz pod platformę .NET. Uważam że potwierdzeniem jakości tego języka jest fakt że jest on wykorzystywany w wyszukiwarce Google oraz w NASA.
Ponadto nie wymusza jednego stylu programowania, ponadto typy są sprawdzane dynamicznie, a do zarządzania pamięcią używa się garbage collection(czyli zbieranie nieużytków). Choć w jego popularyzacji kładzie się nacisk na różnice w stosunku do Perla, Python jest pod wieloma względami do niego podobny. Jednakże projektanci Pythona odrzucili złożoną składnię Perla na rzecz bardziej oszczędnej i IMHO bardziej czytelnej. Mimo że Python jest czasem klasyfikowany jako język skryptowy, wykorzystuje się go do tworzenia dużych projektów jak serwer aplikacji Zope czy system wymiany plików Mojo Nation.
Mam nadzieje że teraz już masz ogólny zarys Pythona. Notatka powstała na podstawie wikipedii, więc wszelkie podobieństwa z nią nie są przypadkowe...
PS: Dziękuje anonimowi za komentarz, który pozwoli mi się poprawić. Oby takich więcej! ;)
2008-01-23
Przykładowy dzień z mojego życia...
Postanowiłem przedstawić wam 1 dzień z mojego życia. ot tak bym mógł sobie wspomnieć jak to kiedyś było...
Początek dnia standardowy, nie chciało mi się wstawać, byłem zmęczony po ostatnim pisaniu kolejnego programu. Położyłem się koło północy... Wstałem o 6. Tzn. zostałem obudzony. Później potrzebowałem 10 sekund by się połapać, dlaczego jestem akurat tu i co mam teraz zrobić. Przetarłem twarz rękoma, wstałem, odszukałem spodnie, ubrałem je. Spojrzałem na zegarek w komórce, była 6:12. Dojrzałem też na nim kopertę, odblokowałem klawiaturę, ostre światło wyświetlacza oślepiło mnie, jak ja nie lubię tego uczucia... Poczekałem aż źrenice przystosują się do tak ostrego światła. Nie trwało to długo. Przyszły dwa SMS'y. Pierwszy to powiadomienie że WAP mam źle skonfigurowany, druga to kolejne nudne zlecenie. Odpisałem tej osobie by napisała szczegóły na maila, jak zawsze zresztą, kasa się zawsze przyda. Niestety zleceniodawca do teraz nie napisał. Wstałem, podrapałem się po głowie i nasypałem karmy rybką w akwarium. "Trzeba im tą wodę w końcu zmienić..." Poszedłem zjeść przygotowane przez mamcię śniadanie. Zjadłem 2 smaczne tosty i wypiłem szklankę malinowej herbaty, czyli śniadanie było dobre. Wstałem, wysikałem się, umyłem. Zmieniłem koszulkę, założyłem skarpetki, założyłem koszulę. Poszedłem jeszcze zobaczyć jak śpi siostra i poszedłem do szkoły.
Droga do szkoły jak zawsze ta sama... Spotkałem na samym początku dwie dziewczyny, więc tak nudno nie było. W szkole nudy totalne, fizyka, po co mi to? Oporniki, prawo Ohma... Przecież ja to wiem! Uczyłem się tego w 5-6 klasie! Matma... Jakieś głupie układy równań, o co w tym biega? Nic z tego nie rozumiem. Tzn. ostatnio mi udało się rozwiązać ze dwa zadania. Jedno nawet było dobrze zrobione! Informatyka... Nudy totalne! Początek oczywiście "arcytrudne" logowanie się na swojego usera... Później sprawdzenie czy wszystko działa, oczywiście oprócz tego że Word się zawieszał przy każdym najechaniu na obrazek, było wszystko spoko. Kłótnia z nauczycielką na temat estetyki. Przecież o gustach się nie dyskutuje! Blech... Wspomniała o Gorionie, jaki to on wielki i w ogóle, niestety musiałem ją poinformować jaki to z niego "wielki haker". Była że tak powiem w szoku. No ale cóż... Gorion to IMHO oszust i krętacz, a nie haker, no ale to jest MOJE PRYWATNE zdanie. Informatyka się skończyła, nauczyciel wytłumaczył zagadnienie i podał zadanie. Zrobiłem je szybko, później pospałem. Później była biologia zamiast historii. No cóż... Z biologi zrobiła się godzina wychowawcza, którą zgodnie z nawykiem przespałem... Religia, przespałęm... Powrót do domu. Śpieszyłem się, ot tak bo było nudno. Wracam do domu, jakaś poczta. Oczywiście ją odebrałem. Zostawiłem plecak. Wszamałem conieco. Odpaliłem kompa. Pierwsze co zrobiłem to oczywiście pocztę odebrałem. W ciągu tych 15 godzin, nadeszło 21 maili, czy Ci ludzie nie śpią w nocy? Jeśli już im się nie chce spać, to niech przedłużają gatunek a nie, piszą maile. Pierw przejrzałem wszystkie tytuły zaznaczając pocztę która mnie nie obchodzi. Nie, nie spam, po prostu maile, których nie mam ochoty czytać. Może następnym razem... Zostało 5 maili które były warte uwagi. Przeczytałem je. Wszedłem na Google Readera i przejrzałem ponad 100 różnych newsów itd. Przyszła pora na hack.pl. Nic ciekawego oczywiście tam nie było. Przyszła mamcia i zaproponowała byśmy teraz wymienili wodę w akwarium. Jest to czasochłonne zajęcie. Po wymianie wody, postanowiłem zrobić lekcję. Po wielu próbach udało mi się zrobić to głupie zadanie z matmy. Głupie równania! Reszta przeszła gładko. Siadłem do komputera, zalogowałem się na komunikatory, odebrałem kolejne maile i kolejną porcję newsów. Oczywiście, po chwili oczekiwania napadło mnie kilka osób na GG. Głupi komunikator! Sprawdziłem projekty. Stwierdziłem że nic mi dzisiaj się nie chce. Postanowiłem napisać tą notatkę. Nie było łatwo, ciągłe ataki na GG, sygnalizowane mrugającym paseczkiem, skutecznie mnie odciągały od pisania. W końcu spokój. Hurra! Palce mnie bolą. Kończę te notatkę, zbliża się 21 więc zaraz pójdę oglądać anime. Kocham anime! Później przyjdę i pewnie coś nabazgrzę. Jakiś mail, może dwa. Parę linijek kodu. Pójdę spać koło 23.
Wiem że nudne...
Początek dnia standardowy, nie chciało mi się wstawać, byłem zmęczony po ostatnim pisaniu kolejnego programu. Położyłem się koło północy... Wstałem o 6. Tzn. zostałem obudzony. Później potrzebowałem 10 sekund by się połapać, dlaczego jestem akurat tu i co mam teraz zrobić. Przetarłem twarz rękoma, wstałem, odszukałem spodnie, ubrałem je. Spojrzałem na zegarek w komórce, była 6:12. Dojrzałem też na nim kopertę, odblokowałem klawiaturę, ostre światło wyświetlacza oślepiło mnie, jak ja nie lubię tego uczucia... Poczekałem aż źrenice przystosują się do tak ostrego światła. Nie trwało to długo. Przyszły dwa SMS'y. Pierwszy to powiadomienie że WAP mam źle skonfigurowany, druga to kolejne nudne zlecenie. Odpisałem tej osobie by napisała szczegóły na maila, jak zawsze zresztą, kasa się zawsze przyda. Niestety zleceniodawca do teraz nie napisał. Wstałem, podrapałem się po głowie i nasypałem karmy rybką w akwarium. "Trzeba im tą wodę w końcu zmienić..." Poszedłem zjeść przygotowane przez mamcię śniadanie. Zjadłem 2 smaczne tosty i wypiłem szklankę malinowej herbaty, czyli śniadanie było dobre. Wstałem, wysikałem się, umyłem. Zmieniłem koszulkę, założyłem skarpetki, założyłem koszulę. Poszedłem jeszcze zobaczyć jak śpi siostra i poszedłem do szkoły.
Droga do szkoły jak zawsze ta sama... Spotkałem na samym początku dwie dziewczyny, więc tak nudno nie było. W szkole nudy totalne, fizyka, po co mi to? Oporniki, prawo Ohma... Przecież ja to wiem! Uczyłem się tego w 5-6 klasie! Matma... Jakieś głupie układy równań, o co w tym biega? Nic z tego nie rozumiem. Tzn. ostatnio mi udało się rozwiązać ze dwa zadania. Jedno nawet było dobrze zrobione! Informatyka... Nudy totalne! Początek oczywiście "arcytrudne" logowanie się na swojego usera... Później sprawdzenie czy wszystko działa, oczywiście oprócz tego że Word się zawieszał przy każdym najechaniu na obrazek, było wszystko spoko. Kłótnia z nauczycielką na temat estetyki. Przecież o gustach się nie dyskutuje! Blech... Wspomniała o Gorionie, jaki to on wielki i w ogóle, niestety musiałem ją poinformować jaki to z niego "wielki haker". Była że tak powiem w szoku. No ale cóż... Gorion to IMHO oszust i krętacz, a nie haker, no ale to jest MOJE PRYWATNE zdanie. Informatyka się skończyła, nauczyciel wytłumaczył zagadnienie i podał zadanie. Zrobiłem je szybko, później pospałem. Później była biologia zamiast historii. No cóż... Z biologi zrobiła się godzina wychowawcza, którą zgodnie z nawykiem przespałem... Religia, przespałęm... Powrót do domu. Śpieszyłem się, ot tak bo było nudno. Wracam do domu, jakaś poczta. Oczywiście ją odebrałem. Zostawiłem plecak. Wszamałem conieco. Odpaliłem kompa. Pierwsze co zrobiłem to oczywiście pocztę odebrałem. W ciągu tych 15 godzin, nadeszło 21 maili, czy Ci ludzie nie śpią w nocy? Jeśli już im się nie chce spać, to niech przedłużają gatunek a nie, piszą maile. Pierw przejrzałem wszystkie tytuły zaznaczając pocztę która mnie nie obchodzi. Nie, nie spam, po prostu maile, których nie mam ochoty czytać. Może następnym razem... Zostało 5 maili które były warte uwagi. Przeczytałem je. Wszedłem na Google Readera i przejrzałem ponad 100 różnych newsów itd. Przyszła pora na hack.pl. Nic ciekawego oczywiście tam nie było. Przyszła mamcia i zaproponowała byśmy teraz wymienili wodę w akwarium. Jest to czasochłonne zajęcie. Po wymianie wody, postanowiłem zrobić lekcję. Po wielu próbach udało mi się zrobić to głupie zadanie z matmy. Głupie równania! Reszta przeszła gładko. Siadłem do komputera, zalogowałem się na komunikatory, odebrałem kolejne maile i kolejną porcję newsów. Oczywiście, po chwili oczekiwania napadło mnie kilka osób na GG. Głupi komunikator! Sprawdziłem projekty. Stwierdziłem że nic mi dzisiaj się nie chce. Postanowiłem napisać tą notatkę. Nie było łatwo, ciągłe ataki na GG, sygnalizowane mrugającym paseczkiem, skutecznie mnie odciągały od pisania. W końcu spokój. Hurra! Palce mnie bolą. Kończę te notatkę, zbliża się 21 więc zaraz pójdę oglądać anime. Kocham anime! Później przyjdę i pewnie coś nabazgrzę. Jakiś mail, może dwa. Parę linijek kodu. Pójdę spać koło 23.
Wiem że nudne...
2008-01-22
Prywatna notka...
Tą notatkę poświęciłem sobie i wyłącznie mojej osobie, a co się będę szczypał, przecież to jest mój blog, nikt nie powiedział że muszą być tutaj same przydatne ludziom dane.
Rzadko kiedy mieszam się w różne afery, gry, itd. Wolę stać w miejscu, gdzie będę mógł przeanalizować daną sytuację. Kiedyś pisałem porady dla ludzi, ale w końcu mi się to znudziło. Ponadto, miałem przez to problemy, ponieważ chciałem za wszelką cenę zachować anonimowość. Teraz większość wniosków zatrzymuje dla siebie. Gdyby ktoś mnie zapytał "Dlaczego?", odpowiedziałbym "Ponieważ nikt mnie o to nie pytał.". Jestem typowym obserwatorem, widzę daną sytuację, często jestem zmuszony w niej uczestniczyć, ale muszę zdobyć jak najwięcej informacji na dany temat. Jak się kto kiedy zachowywał, próbuje przewidzieć co przeżywał... Daje mi to jakiś punkt wyjściowy do manipulacji ludźmi. Tak... Potrafię manipulować większością ludźmi. Oczywiście na dłuższą metę staje się to męczące i nie ciekawe, ale czasami pobawić się można. Szczególnie gdy robią coś głupiego lub gdy zyskujemy dzięki temu jakieś korzyści.
Staram się nie związywać bliżej kontaktów z ludźmi, nie to żebym ich nie doceniał, albo coś w tym stylu, po prostu... Zresztą, po co będę się przed tobą czytelniku usprawiedliwiał? Ujmę to tak: Mógłbym ich zranić niezapowiedzianym odejściem, które by było spowodowane nie przeze mnie, a przez mój organizm. To by poprowadziło do płaczu tych, z którymi byłbym blisko. Nie lubię gdy ludzie płaczą, chyba nikt zdrowy umysłowo tego nie lubi. Oczywiście są ludzie, którzy dla 1000zł są w stanie zabić, ale są to w większości ludzie głupi lub cholernie zdesperowani... No więc można uznać że "jestem nie towarzyski". Ale, z powodu tej samej wady mojego organizmu nie mogę iść na dyskotekę, więc "nie jestem rozrywkowy". Przez jedną wadę wrodzoną, możesz zostać skreślony przez większość ludzi, jaka to wada? Wiedzą nieliczni... To chyba lepiej że nie można jej zauważyć, nawet przyglądając się z bardzo bliska, nie zniósłbym tego spojrzenia, tej uczynności spowodowanej żalem, że ja jestem w takiej sytuacji a ktoś nie. Nie zniósłbym tego niezrozumienia, więc jestem normalny, nawet gdy nie mogę myśleć ogarnięty bólem nie do wytrzymania, udaję że nic mi nie jest...
Kobiety... Albo będziesz z nimi blisko, albo będziesz od nich daleko. Nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło być pośrodku. Może jeszcze zbyt krótko żyje?
Myśli... Zbyt często i zbyt dużo myślę. Analizuję, a wtedy uświadamiam sobie głupotę ludzi. Skażenie omotało większość do tego stopnia, że go nie widzą. W szkole uczysz się nie myśleć. Nie wiem jak to jest po gimnazjum, ale póki co słyszę, NAUCZ SIĘ nie zrozum... Masz dane, wykorzystaj je, ALE tylko w taki sposób jak ja Ci pokaże. Jeśli wykorzystasz te dane w inny sposób, będzie to złe. Jeśli wykonasz to zadanie sposobem innym niż aktualnie poznany, będzie zadanie źle wykonane, to nic że dla różnych danych masz zawsze poprawny wynik, nie ważne jest że twój sposób jest efektywniejszy, szybszy, dokładniejszy. Naśladuj, ale nic sam nie wymyślaj! Nie wprowadzaj zmian, by coś co było dobre, nie stało się lepsze! Nie wiąż różnych faktów, za dużo się dowiesz i trzeba będzie Cię cenzurować! Nie myśl, tylko kuj wszystko na pamięć, będziesz uczniem piątkowym, a nie jakimś pokraką ze średnią 3.1... System jest skażony, wszyscy o tym wiemy, ale nic nie mówimy, a jeśli już mówimy, to na tej mowie się kończy.
Czy w ogóle zastanawiałeś się kiedykolwiek nad czymś zupełnie podstawowym, jak chodzenie czy rozmawianie w języku ojczystym? Na pozór łatwe rzeczy, ale tak naprawdę cholernie skomplikowane. Albo zapisz wszystkie czynności jakie wykonujesz dotykając się palcem w nos. Pierw przeszukujesz przestrzeń w poszukiwaniu czegoś co mogło by być twoją ręką, gdy coś takiego znajdziesz, sprawdzasz czy to jest naprawdę twoja ręka. Określasz jej położenie, wymiary, aktualne natężenie kolejnych mięśni i wiele różnych rzeczy. Określasz mięsień, kurczysz go lub rozkurczasz. Robisz to samo z paroma innymi mięśniami. Gdy podnosisz rękę, zmienia się twój punkt ciężkości, jedna z podpór twojego ciała zostaje podniesiona. Wiele kolejnych mięśni i nerwów zostaje pobudzona i ich praca zostaje skorygowana byś się nie przewrócił. Później w drodze do nosa, musisz pilnować cały czas pozycji twojej ręki i odpowiedni regulować mięśniami. Musisz zareagować na podmuch wiatru, by Ci ręki nie zwiało. Cały czas wszystko kontrolujesz, ale podświadomie. W końcu dotykasz nosa. Teraz powiedz sobie szczerze, ile z tych czynności wykonałeś świadomie, jakaś część mózgu kazała tylko dotknąć nosa, reszta to zrobiła. Idealny system? Teraz sobie wyobraź że nie musisz robić tych wszystkich czynności, masz tylko liczyć... Liczyłbyś jak komputer, może nawet szybciej. Przeciętny człowiek nie wykorzystuje nawet 10% swojego mózgu. Zdziwiony?
Zresztą... Po co ja to pisze??? Może nabazgrze kolejną notkę, może nie... Może mi się nie będzie chciało, może nie zdążę... Kto wie?
Rzadko kiedy mieszam się w różne afery, gry, itd. Wolę stać w miejscu, gdzie będę mógł przeanalizować daną sytuację. Kiedyś pisałem porady dla ludzi, ale w końcu mi się to znudziło. Ponadto, miałem przez to problemy, ponieważ chciałem za wszelką cenę zachować anonimowość. Teraz większość wniosków zatrzymuje dla siebie. Gdyby ktoś mnie zapytał "Dlaczego?", odpowiedziałbym "Ponieważ nikt mnie o to nie pytał.". Jestem typowym obserwatorem, widzę daną sytuację, często jestem zmuszony w niej uczestniczyć, ale muszę zdobyć jak najwięcej informacji na dany temat. Jak się kto kiedy zachowywał, próbuje przewidzieć co przeżywał... Daje mi to jakiś punkt wyjściowy do manipulacji ludźmi. Tak... Potrafię manipulować większością ludźmi. Oczywiście na dłuższą metę staje się to męczące i nie ciekawe, ale czasami pobawić się można. Szczególnie gdy robią coś głupiego lub gdy zyskujemy dzięki temu jakieś korzyści.
Staram się nie związywać bliżej kontaktów z ludźmi, nie to żebym ich nie doceniał, albo coś w tym stylu, po prostu... Zresztą, po co będę się przed tobą czytelniku usprawiedliwiał? Ujmę to tak: Mógłbym ich zranić niezapowiedzianym odejściem, które by było spowodowane nie przeze mnie, a przez mój organizm. To by poprowadziło do płaczu tych, z którymi byłbym blisko. Nie lubię gdy ludzie płaczą, chyba nikt zdrowy umysłowo tego nie lubi. Oczywiście są ludzie, którzy dla 1000zł są w stanie zabić, ale są to w większości ludzie głupi lub cholernie zdesperowani... No więc można uznać że "jestem nie towarzyski". Ale, z powodu tej samej wady mojego organizmu nie mogę iść na dyskotekę, więc "nie jestem rozrywkowy". Przez jedną wadę wrodzoną, możesz zostać skreślony przez większość ludzi, jaka to wada? Wiedzą nieliczni... To chyba lepiej że nie można jej zauważyć, nawet przyglądając się z bardzo bliska, nie zniósłbym tego spojrzenia, tej uczynności spowodowanej żalem, że ja jestem w takiej sytuacji a ktoś nie. Nie zniósłbym tego niezrozumienia, więc jestem normalny, nawet gdy nie mogę myśleć ogarnięty bólem nie do wytrzymania, udaję że nic mi nie jest...
Kobiety... Albo będziesz z nimi blisko, albo będziesz od nich daleko. Nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło być pośrodku. Może jeszcze zbyt krótko żyje?
Myśli... Zbyt często i zbyt dużo myślę. Analizuję, a wtedy uświadamiam sobie głupotę ludzi. Skażenie omotało większość do tego stopnia, że go nie widzą. W szkole uczysz się nie myśleć. Nie wiem jak to jest po gimnazjum, ale póki co słyszę, NAUCZ SIĘ nie zrozum... Masz dane, wykorzystaj je, ALE tylko w taki sposób jak ja Ci pokaże. Jeśli wykorzystasz te dane w inny sposób, będzie to złe. Jeśli wykonasz to zadanie sposobem innym niż aktualnie poznany, będzie zadanie źle wykonane, to nic że dla różnych danych masz zawsze poprawny wynik, nie ważne jest że twój sposób jest efektywniejszy, szybszy, dokładniejszy. Naśladuj, ale nic sam nie wymyślaj! Nie wprowadzaj zmian, by coś co było dobre, nie stało się lepsze! Nie wiąż różnych faktów, za dużo się dowiesz i trzeba będzie Cię cenzurować! Nie myśl, tylko kuj wszystko na pamięć, będziesz uczniem piątkowym, a nie jakimś pokraką ze średnią 3.1... System jest skażony, wszyscy o tym wiemy, ale nic nie mówimy, a jeśli już mówimy, to na tej mowie się kończy.
Czy w ogóle zastanawiałeś się kiedykolwiek nad czymś zupełnie podstawowym, jak chodzenie czy rozmawianie w języku ojczystym? Na pozór łatwe rzeczy, ale tak naprawdę cholernie skomplikowane. Albo zapisz wszystkie czynności jakie wykonujesz dotykając się palcem w nos. Pierw przeszukujesz przestrzeń w poszukiwaniu czegoś co mogło by być twoją ręką, gdy coś takiego znajdziesz, sprawdzasz czy to jest naprawdę twoja ręka. Określasz jej położenie, wymiary, aktualne natężenie kolejnych mięśni i wiele różnych rzeczy. Określasz mięsień, kurczysz go lub rozkurczasz. Robisz to samo z paroma innymi mięśniami. Gdy podnosisz rękę, zmienia się twój punkt ciężkości, jedna z podpór twojego ciała zostaje podniesiona. Wiele kolejnych mięśni i nerwów zostaje pobudzona i ich praca zostaje skorygowana byś się nie przewrócił. Później w drodze do nosa, musisz pilnować cały czas pozycji twojej ręki i odpowiedni regulować mięśniami. Musisz zareagować na podmuch wiatru, by Ci ręki nie zwiało. Cały czas wszystko kontrolujesz, ale podświadomie. W końcu dotykasz nosa. Teraz powiedz sobie szczerze, ile z tych czynności wykonałeś świadomie, jakaś część mózgu kazała tylko dotknąć nosa, reszta to zrobiła. Idealny system? Teraz sobie wyobraź że nie musisz robić tych wszystkich czynności, masz tylko liczyć... Liczyłbyś jak komputer, może nawet szybciej. Przeciętny człowiek nie wykorzystuje nawet 10% swojego mózgu. Zdziwiony?
Zresztą... Po co ja to pisze??? Może nabazgrze kolejną notkę, może nie... Może mi się nie będzie chciało, może nie zdążę... Kto wie?
2008-01-21
System binarny
System binarny zwany też dwójkowym, jest systemem "ojczystym" każdego dzisiejszego komputera. Najprawdopodobniej dlatego że ogranicza się do dwóch stanów, albo jest napięcie albo go nie ma. Co prawda w pierwszych komputerach próbowano używać dziesiątkowego(decymalnego/arabskiego) systemu liczbowego, ale trudna implementacja spowodowała przejście do systemu binarnego, który jest na pozór trudniejszy. Ten pozór tworzy fakt że jesteśmy przyzwyczajeni do systemu decymalnego. Dobra przejdźmy do rzeczy...
W systemie binarnym operujemy dwoma cyframi, 1 i 0, a więc mamy podstawę 2. Tego dowiedziałeś się z poprzedniej notki. Na początku przedstawię jak zamienić liczbę decymalną na binarną. Weźmy jakąś liczbę, no załóżmy mój numer GG. :) Pierw przedstawię przykład, a później go wytłumaczę.
Teraz zapiszmy naszą resztę od dołu, tzn. wspak. Wyszło więc 100001010101010101001011b. Hmm... A więc dobra... No to tak, co zrobiliśmy?
Mieliśmy liczbę wyjściową, nazwijmy ją sobie x, miała ona wartość 8738123. Dzieliliśmy ją przez 2 dopóki x nie było równe 0, a resztę zapisywaliśmy. x miało wartość naszego ostatniego wyniku. Mam nadzieje że rozumiesz.
Teraz spróbujmy naszą pięknie długą liczbę binarną odmienić na taką, jaka była na początku. Są dwie metody które są bardzo popularne, jedna się opiera na matmie, druga jest metodą tabelkową. Pierw przedstawię metodę tabelkową. Robimy sobie tabelkę, coś takiego:
1024 512 256 128 64 32 16 8 4 2 1
Później piszemy sobie naszą liczbę binarną pod kolejnymi liczbami i uzyskujemy liczbę dziesiętną, spróbuj sam poszerzyć tą tabelkę i tym sposobem przekształcić mój nrGG z systemu binarnego na system decymalny. Ja teraz przedstawię drugą metodę, ta metoda potrzebuje więcej liczenia, ale łatwiej ją wbudować w program.
100001010101010101001011b=
1*2**0+1*2**1+0*2**2+1*2**3+0*2**4+0*2**5+1*2**6+0*2**7+1*2**8+0*2**9+
1*2**10+0*2**11+1*2**12+0*2**13+1*2**14+0*2**15+1*2**16+0*2**17+1*2**18+
0*2**19+0*2**20+0*2**21+0*2**22+1*2**23=
1*2**0+1*2**1+1*2**3+1*2**6+1*2**8+1*2**10+1*2**12+1*2**14+1*2**16+1*2**18+
1*2**23=8738123
Dobra, a więc co my tutaj zrobiliśmy? Po pierwsze odwróciliśmy znowu naszą liczbę binarną. Teraz po prostu mnożymy każdą cyfrę naszej liczby binarnej z potęgą liczby dwa o wykładniku równym numerowi pozycji od lewej strony licząc od zera. Pierw podałem liczbę binarną, później działanie zgodne z poprzednim zdaniem. Kolejnym działaniem jest tym samym działaniem tylko że wyciełem cyfry 0 liczby binarnej. Na końcu jest ofc wynik.
Dla poćwiczenia spróbuj zamienić tą metodą na liczby decymalne:
101b
1011b
101101b
10011001b
10101010b
Metodą tabelkową:
10101b
10001b
101010101b
100010001b
10000b
Oraz zamień na liczby binarne:
11
2
1993
2008
2116
9345
2012
643
352
234
101
Odpowiedzi zostały zakodowane za pomocą base64 którego dekoder znajdziesz tutaj.
T2Rwb3dpZWR6aSBkbyB6YWRhbmlhIDE6
DQo1DQoxMQ0KNDUNCjE1Mw0KMTcwDQ
pPZHBvd2llZHppIGRvIHphZGFuaWEgMjoN
CjIxDQoxNw0KMzQxDQoyNzMNCjE2DQpP
ZHBvd2llZHppIGRvIHphZGFuaWEgMzoNCj
EwMTFiDQoxMGINCjExMTExMDAxMDAxYg
0KMTExMTEwMTEwMDBiDQoxMDAwMDEw
MDAxMDBiDQoxMDAxMDAxMDAwMDAwM
WINCjExMTExMDExMTAwYg0KMTAxMDAw
MDAxMWINCjEwMTEwMDAwMGINCjExMTA
xMDEwYg0KMTEwMDEwMWI=
W systemie binarnym operujemy dwoma cyframi, 1 i 0, a więc mamy podstawę 2. Tego dowiedziałeś się z poprzedniej notki. Na początku przedstawię jak zamienić liczbę decymalną na binarną. Weźmy jakąś liczbę, no załóżmy mój numer GG. :) Pierw przedstawię przykład, a później go wytłumaczę.
Dzialanie | Reszta |
8738123/2=4369061 | 1 |
4369061/2=2184530 | 1 |
2184530/2=1092265 | 0 |
1092265/2=546132 | 1 |
546132/2=273066 | 0 |
273066/2=136533 | 0 |
136533/2=68266 | 1 |
68266/2=34133 | 0 |
34133/2=17066 | 1 |
17066/2=8533 | 0 |
8533/2=4266 | 1 |
4266/2=2133 | 0 |
2133/2=1066 | 1 |
1066/2=533 | 0 |
533/2=266 | 1 |
266/2=133 | 0 |
133/2=66 | 1 |
66/2=33 | 0 |
33/2=16 | 1 |
16/2=8 | 0 |
8/2=4 | 0 |
4/2=2 | 0 |
2/2=1 | 0 |
1/2=0 | 1 |
Teraz zapiszmy naszą resztę od dołu, tzn. wspak. Wyszło więc 100001010101010101001011b. Hmm... A więc dobra... No to tak, co zrobiliśmy?
Mieliśmy liczbę wyjściową, nazwijmy ją sobie x, miała ona wartość 8738123. Dzieliliśmy ją przez 2 dopóki x nie było równe 0, a resztę zapisywaliśmy. x miało wartość naszego ostatniego wyniku. Mam nadzieje że rozumiesz.
Teraz spróbujmy naszą pięknie długą liczbę binarną odmienić na taką, jaka była na początku. Są dwie metody które są bardzo popularne, jedna się opiera na matmie, druga jest metodą tabelkową. Pierw przedstawię metodę tabelkową. Robimy sobie tabelkę, coś takiego:
1024 512 256 128 64 32 16 8 4 2 1
Później piszemy sobie naszą liczbę binarną pod kolejnymi liczbami i uzyskujemy liczbę dziesiętną, spróbuj sam poszerzyć tą tabelkę i tym sposobem przekształcić mój nrGG z systemu binarnego na system decymalny. Ja teraz przedstawię drugą metodę, ta metoda potrzebuje więcej liczenia, ale łatwiej ją wbudować w program.
100001010101010101001011b=
1*2**0+1*2**1+0*2**2+1*2**3+0*2**4+0*2**5+1*2**6+0*2**7+1*2**8+0*2**9+
1*2**10+0*2**11+1*2**12+0*2**13+1*2**14+0*2**15+1*2**16+0*2**17+1*2**18+
0*2**19+0*2**20+0*2**21+0*2**22+1*2**23=
1*2**0+1*2**1+1*2**3+1*2**6+1*2**8+1*2**10+1*2**12+1*2**14+1*2**16+1*2**18+
1*2**23=8738123
Dobra, a więc co my tutaj zrobiliśmy? Po pierwsze odwróciliśmy znowu naszą liczbę binarną. Teraz po prostu mnożymy każdą cyfrę naszej liczby binarnej z potęgą liczby dwa o wykładniku równym numerowi pozycji od lewej strony licząc od zera. Pierw podałem liczbę binarną, później działanie zgodne z poprzednim zdaniem. Kolejnym działaniem jest tym samym działaniem tylko że wyciełem cyfry 0 liczby binarnej. Na końcu jest ofc wynik.
Dla poćwiczenia spróbuj zamienić tą metodą na liczby decymalne:
101b
1011b
101101b
10011001b
10101010b
Metodą tabelkową:
10101b
10001b
101010101b
100010001b
10000b
Oraz zamień na liczby binarne:
11
2
1993
2008
2116
9345
2012
643
352
234
101
Odpowiedzi zostały zakodowane za pomocą base64 którego dekoder znajdziesz tutaj.
T2Rwb3dpZWR6aSBkbyB6YWRhbmlhIDE6
DQo1DQoxMQ0KNDUNCjE1Mw0KMTcwDQ
pPZHBvd2llZHppIGRvIHphZGFuaWEgMjoN
CjIxDQoxNw0KMzQxDQoyNzMNCjE2DQpP
ZHBvd2llZHppIGRvIHphZGFuaWEgMzoNCj
EwMTFiDQoxMGINCjExMTExMDAxMDAxYg
0KMTExMTEwMTEwMDBiDQoxMDAwMDEw
MDAxMDBiDQoxMDAxMDAxMDAwMDAwM
WINCjExMTExMDExMTAwYg0KMTAxMDAw
MDAxMWINCjEwMTEwMDAwMGINCjExMTA
xMDEwYg0KMTEwMDEwMWI=
2008-01-20
Bajt a bit | Zalążek systemu binarnego
Kolejna osoba napisała do mnie z pytaniem, dlaczego jej neostrada 1Mb/s ściąga tylko 128KB/s. By nie musieć tłumaczyć następnym dopytującym się o to osobą postanowiłem tej osobie odpowiedzieć na moim świeżo założonym blogu. Trzeba się nim pochwalić, nie?
Musisz wiedzieć że b to nie to samo co B. Małe b oznacza bit, a duże B to bajt. Czym się różni bajt od bitu oprócz nazwy? Wielkością. Na jeden bajt składa się 8bitów. 1bit może przybrać tylko dwie wartości, 1 lub 0. Bajt ma 256 wartości(łącznie z zerem!). Wynika to z faktu że 2**8=256. Dwie gwiazdki oznaczają potęgowanie. Teraz spójrz na jednostki. K to skrót od kilo czyli razy 1000, ale komputery liczą w systemie binarnym, przez co musisz zapamiętać by pomnożyć twoją wartość przez 1024. Dlaczego tak jest? Ponieważ mnożnik dla K to 2**10. Jeśli jest M przed jest to mega-jednostka np. megabajt, jego mnożnik to 2**20, kolejne mnożniki jednostek to giga, tera, peta, eksa, zetta, jotta. Skrótem tych mnożników jest 1 litera jej nazwy, przemieniona na dużą.
To jest nasz wstęp do obliczeń. Na początku sprowadzimy obie jednostki do takich samych. W 128KB nic nie trzeba zmieniać, za to 1Mbit trzeba pomnożyć przez 1024 by "zejść" do kilobajtów i podzielić przez 8 by zmienić bity na bajty. Uzyskaliśmy coś takiego:
1Mb=1024Kb
1024Kb/8=128KB
Dla ciekawych wytłumaczę jeszcze skąd się wzięło 2**8. Przygotuj 4 monety. Każda moneta ma 2 strony, orzełka i reszkę, są to nasze wartości. Oczywiście, możesz się jeszcze kłócić że jest krawędź, ale ona tylko Ci przysporzy liczenia, więc jej nie zauważamy. Weź jedną
monetę. Ile ona ma przyjąć wartości? Zgadza się dwie(pamiętaj że nie widzimy krawędzi). Weź jeszcze jedną. Mimo że sama moneta ma 2 wartości, 2 monety już mogą mieć 4 wartości. Weź jeszcze jedną monetę. Policz ile mogą różnych wartości wyrazić. Powinno wyjść 8(czyli 2**3). Weźmy kolejną, znowu liczymy. Powinno wyjść 16(czyli 2**4). Teraz sobie oznacz orzełka jako 1 i reszkę jako 0. Twoje monety zamieniły się w tej chwili w bity! Z pewnością nie będziesz miał problemu z ułożeniem monet w taki sposób by stworzyć wartości 0 lub 1. Problem może się pojawić dla większych wartości. Bo jak wyrazić wartość 3? Ustaw monety tak:
reszka, reszka, orzeł, reszka
Wyszło Ci 0010. To będzie 2. Teraz co zrobić by wyrazić 4? Wystarczy odwrócić reszkę. Później dla piątki odwracamy orzełki i reszkę za naszym ostatnim orzełkiem dotychczasowym orzełkiem
również odwracamy. Teraz powtarzamy ten proces dla kolejnych liczb.
Musisz wiedzieć że b to nie to samo co B. Małe b oznacza bit, a duże B to bajt. Czym się różni bajt od bitu oprócz nazwy? Wielkością. Na jeden bajt składa się 8bitów. 1bit może przybrać tylko dwie wartości, 1 lub 0. Bajt ma 256 wartości(łącznie z zerem!). Wynika to z faktu że 2**8=256. Dwie gwiazdki oznaczają potęgowanie. Teraz spójrz na jednostki. K to skrót od kilo czyli razy 1000, ale komputery liczą w systemie binarnym, przez co musisz zapamiętać by pomnożyć twoją wartość przez 1024. Dlaczego tak jest? Ponieważ mnożnik dla K to 2**10. Jeśli jest M przed jest to mega-jednostka np. megabajt, jego mnożnik to 2**20, kolejne mnożniki jednostek to giga, tera, peta, eksa, zetta, jotta. Skrótem tych mnożników jest 1 litera jej nazwy, przemieniona na dużą.
To jest nasz wstęp do obliczeń. Na początku sprowadzimy obie jednostki do takich samych. W 128KB nic nie trzeba zmieniać, za to 1Mbit trzeba pomnożyć przez 1024 by "zejść" do kilobajtów i podzielić przez 8 by zmienić bity na bajty. Uzyskaliśmy coś takiego:
1Mb=1024Kb
1024Kb/8=128KB
Dla ciekawych wytłumaczę jeszcze skąd się wzięło 2**8. Przygotuj 4 monety. Każda moneta ma 2 strony, orzełka i reszkę, są to nasze wartości. Oczywiście, możesz się jeszcze kłócić że jest krawędź, ale ona tylko Ci przysporzy liczenia, więc jej nie zauważamy. Weź jedną
monetę. Ile ona ma przyjąć wartości? Zgadza się dwie(pamiętaj że nie widzimy krawędzi). Weź jeszcze jedną. Mimo że sama moneta ma 2 wartości, 2 monety już mogą mieć 4 wartości. Weź jeszcze jedną monetę. Policz ile mogą różnych wartości wyrazić. Powinno wyjść 8(czyli 2**3). Weźmy kolejną, znowu liczymy. Powinno wyjść 16(czyli 2**4). Teraz sobie oznacz orzełka jako 1 i reszkę jako 0. Twoje monety zamieniły się w tej chwili w bity! Z pewnością nie będziesz miał problemu z ułożeniem monet w taki sposób by stworzyć wartości 0 lub 1. Problem może się pojawić dla większych wartości. Bo jak wyrazić wartość 3? Ustaw monety tak:
reszka, reszka, orzeł, reszka
Wyszło Ci 0010. To będzie 2. Teraz co zrobić by wyrazić 4? Wystarczy odwrócić reszkę. Później dla piątki odwracamy orzełki i reszkę za naszym ostatnim orzełkiem dotychczasowym orzełkiem
również odwracamy. Teraz powtarzamy ten proces dla kolejnych liczb.
- 0000
- 0001
- 0010
- 0011
- 0100
- 0101
- 0110
- 0111
- 1000
- 1001
- 1010
- 1011
- 1100
Przedstawienie.
Jestem młodym programistą amatorem. Jeszcze do końca nie wiem co chcę robić w życiu, ale pragnę by było to coś powiązanego z komputerami. Planuje na tym blogu zamieszczać moje artykułu na różne tematy, być może nie związane nawet z komputerami. Po prostu będę tu pisał to co mi akurat się zechcę napisać. Dlaczego akurat taka forma? Po pierwsze, tworzenie artykułów na zamkniętych forach według mnie nie ma sensu, w dodatku wiele for nie udostępnia odpowiedniego formatowania, choćby głupich tabelek. Po drugie, gdy będę chciał się dostać do jakieś pracy, na pewno pracodawca będzie chciał coś wiedzieć o swoim pracowniku, więc będzie mógł przejrzeć tego bloga, by dowiedzieć się nad czym pracowałem. Po trzecie, czasami lubię poklepać bez sensu. Po czwarte, każdy kto do mnie napiszę będzie mógł mieć jakieś spojrzenie na to jaki jestem, wiem z własnego doświadczenia, że głupio się pisze z jakimś mało znaczącym numerkiem lub adresem. Osobiście preferuję nawiązywać kontakty przez e-mail, ponieważ mogę odpowiedzieć w najdogodniejszym dla mnie momencie i w razie czego douczyć się w razie nie znajomości odpowiedzi na zadane pytania. Oczywiście zawsze można później przejść na Jabbera, tlena, ICQ, GG czy inny komunikator. Od razu zaznaczam że nie lubię GG. Wole Jabbera czy tlena. Po pierwsze, na GG atakuje spora ilość "lam". Jeszcze nigdy się nie spotkałem z "Cze! Poklikash?" na żadnym innym komunikatorze niż GG, dziwne nie? Albo łańcuszki, gdy myślisz że już wymarły, ktoś znowu musi Ci jakiś wysłać. Co dziwne, często się zdarza że dostaje łańcuszki od osób których nie masz na liście! Ale czego się spodziewać po 10 latkach którzy mają dostęp do takiego komunikatora? To GG w ogóle siebie nie szanuje. Jestem uważany za odmieńca, ponieważ nie mam konta na naszej klasie, tzn. miałem ale wykasowałem, po tym jak zrobiło się 20 znajomych których nie znałem... Nie znajdziecie mnie raczej na dziwnych serwisach które powstały tylko po to by sobie popisać, poznać drugą połówkę, nowych znajomych lub innych tego typu zjadaczy czasu. Po prostu, by popisać bez sensu, nie mam czasu. Po co szukać drugiej połowy całości? Nowi znajomi których nigdy nie spotkam raczej też się nie przydadzą, a jak się w którejś znajomej bujnę, to tylko sobie złamię serce, ponieważ uważam że związki na odległość nie mają sensu.
Dobra, starczy tego klepania, bo jutro nie będę miał o czym wam napisać, a tego co naklepałem dotychczas pewnie i tak nikt nie przeczyta.
Dobra, starczy tego klepania, bo jutro nie będę miał o czym wam napisać, a tego co naklepałem dotychczas pewnie i tak nikt nie przeczyta.
Subskrybuj:
Posty (Atom)