2008-02-03

Nie znam się na elektronice!

Na pewno wielu z was zdziwi fakt że nie znam się na elektronice. Co prawda udzielałem wielu rad na ten temat oraz pomagałem na forum o robotyce(gdzie większość moich wypowiedzi nie wiedzieć czemu znikneła), ale wszystkie rady wyciągałem z google. Dla niektórych to może być szok. Ale tak być nie może. Tak ceniący się informatyk jak ja, programujący od czasu do czasu w assemblerze, nie może nie znać elektroniki. Mogło by się wydawać że nieznajomość elektroniki, wyklucza znajomość assemblera. Hmm... Może nie jasno się na początku wyraziłem, znam PODSTAWY elektroniki. Wiem do czego służy rezystor, kondensator, transformator itd, ale muszę sobie wszystko ładnie powtórzyć. Gorion zna się na elektronice, więc ja nie mogę być gorszy! :) A więc rozpoczynam szkolenie! Tylko po co wam o tym tutaj pisze? Pozwolę śledzić wam moje postępy i postaram się zamieszczać notatki z kolejnych lekcji. Skąd będę się uczył jeszcze nie wiem, ale w sieci na pewno coś się znajdzie. Liczę też na pomoc kolegów(tutaj pozdrowienia dla Macieja z mojej klasy i dla Mictronic'a, z którym kontakt się urwał...).

Miko sorry za wcześniejszy błąd. ;)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tez pisze w assemblerze (coprawda na bardzo podstawowym poziomie) i wydaje mi sie ze do tego nie jest potrzebna az tak duza wiedza o elektronice :P Zalezy co sie rozumie przez pojecie "duza" ale jako programista nigdy nie zaglebialem sie w tajniki elektroniki bardziej niz bylo mi to potrzebne :).
Pewnie przydaje sie dopiero przy np pisaniu sterownika do jakiegos urzadzenia.

Anonimowy pisze...

Jezu. Nie chce mi sie wierzyć że nie znasz się na elektronice... To chyba jakaś bzdura.
Proponuję zejść trochę na ziemię i dorzucić trochę skromności i samokrytyki dla swojej osoby