2008-01-23

Przykładowy dzień z mojego życia...

Postanowiłem przedstawić wam 1 dzień z mojego życia. ot tak bym mógł sobie wspomnieć jak to kiedyś było...
Początek dnia standardowy, nie chciało mi się wstawać, byłem zmęczony po ostatnim pisaniu kolejnego programu. Położyłem się koło północy... Wstałem o 6. Tzn. zostałem obudzony. Później potrzebowałem 10 sekund by się połapać, dlaczego jestem akurat tu i co mam teraz zrobić. Przetarłem twarz rękoma, wstałem, odszukałem spodnie, ubrałem je. Spojrzałem na zegarek w komórce, była 6:12. Dojrzałem też na nim kopertę, odblokowałem klawiaturę, ostre światło wyświetlacza oślepiło mnie, jak ja nie lubię tego uczucia... Poczekałem aż źrenice przystosują się do tak ostrego światła. Nie trwało to długo. Przyszły dwa SMS'y. Pierwszy to powiadomienie że WAP mam źle skonfigurowany, druga to kolejne nudne zlecenie. Odpisałem tej osobie by napisała szczegóły na maila, jak zawsze zresztą, kasa się zawsze przyda. Niestety zleceniodawca do teraz nie napisał. Wstałem, podrapałem się po głowie i nasypałem karmy rybką w akwarium. "Trzeba im tą wodę w końcu zmienić..." Poszedłem zjeść przygotowane przez mamcię śniadanie. Zjadłem 2 smaczne tosty i wypiłem szklankę malinowej herbaty, czyli śniadanie było dobre. Wstałem, wysikałem się, umyłem. Zmieniłem koszulkę, założyłem skarpetki, założyłem koszulę. Poszedłem jeszcze zobaczyć jak śpi siostra i poszedłem do szkoły.
Droga do szkoły jak zawsze ta sama... Spotkałem na samym początku dwie dziewczyny, więc tak nudno nie było. W szkole nudy totalne, fizyka, po co mi to? Oporniki, prawo Ohma... Przecież ja to wiem! Uczyłem się tego w 5-6 klasie! Matma... Jakieś głupie układy równań, o co w tym biega? Nic z tego nie rozumiem. Tzn. ostatnio mi udało się rozwiązać ze dwa zadania. Jedno nawet było dobrze zrobione! Informatyka... Nudy totalne! Początek oczywiście "arcytrudne" logowanie się na swojego usera... Później sprawdzenie czy wszystko działa, oczywiście oprócz tego że Word się zawieszał przy każdym najechaniu na obrazek, było wszystko spoko. Kłótnia z nauczycielką na temat estetyki. Przecież o gustach się nie dyskutuje! Blech... Wspomniała o Gorionie, jaki to on wielki i w ogóle, niestety musiałem ją poinformować jaki to z niego "wielki haker". Była że tak powiem w szoku. No ale cóż... Gorion to IMHO oszust i krętacz, a nie haker, no ale to jest MOJE PRYWATNE zdanie. Informatyka się skończyła, nauczyciel wytłumaczył zagadnienie i podał zadanie. Zrobiłem je szybko, później pospałem. Później była biologia zamiast historii. No cóż... Z biologi zrobiła się godzina wychowawcza, którą zgodnie z nawykiem przespałem... Religia, przespałęm... Powrót do domu. Śpieszyłem się, ot tak bo było nudno. Wracam do domu, jakaś poczta. Oczywiście ją odebrałem. Zostawiłem plecak. Wszamałem conieco. Odpaliłem kompa. Pierwsze co zrobiłem to oczywiście pocztę odebrałem. W ciągu tych 15 godzin, nadeszło 21 maili, czy Ci ludzie nie śpią w nocy? Jeśli już im się nie chce spać, to niech przedłużają gatunek a nie, piszą maile. Pierw przejrzałem wszystkie tytuły zaznaczając pocztę która mnie nie obchodzi. Nie, nie spam, po prostu maile, których nie mam ochoty czytać. Może następnym razem... Zostało 5 maili które były warte uwagi. Przeczytałem je. Wszedłem na Google Readera i przejrzałem ponad 100 różnych newsów itd. Przyszła pora na hack.pl. Nic ciekawego oczywiście tam nie było. Przyszła mamcia i zaproponowała byśmy teraz wymienili wodę w akwarium. Jest to czasochłonne zajęcie. Po wymianie wody, postanowiłem zrobić lekcję. Po wielu próbach udało mi się zrobić to głupie zadanie z matmy. Głupie równania! Reszta przeszła gładko. Siadłem do komputera, zalogowałem się na komunikatory, odebrałem kolejne maile i kolejną porcję newsów. Oczywiście, po chwili oczekiwania napadło mnie kilka osób na GG. Głupi komunikator! Sprawdziłem projekty. Stwierdziłem że nic mi dzisiaj się nie chce. Postanowiłem napisać tą notatkę. Nie było łatwo, ciągłe ataki na GG, sygnalizowane mrugającym paseczkiem, skutecznie mnie odciągały od pisania. W końcu spokój. Hurra! Palce mnie bolą. Kończę te notatkę, zbliża się 21 więc zaraz pójdę oglądać anime. Kocham anime! Później przyjdę i pewnie coś nabazgrzę. Jakiś mail, może dwa. Parę linijek kodu. Pójdę spać koło 23.
Wiem że nudne...

Brak komentarzy: